W natłoku ważnych aktualnych informacji (Ukraina, OFE, etc.) umknęło (?) naszym mediom wydarzenie z naszego polskiego/ wielkopolskiego podwórka. Ze względu na ograniczenia czasowe, musiałem dzisiaj (31.03.2014) „zaliczyć” odcinek Poznań-Września na Autostradzie Wielkopolskiej. Na bramce, zamiast spodziewanej, obowiązującej dotychczas, nieprzyzwoicie wysokiej opłaty w wysokości 15 złotych, którą należało uiścić za możliwość przejechania po autostradzie ok. 47 kilometrów, zastałem wprowadzoną w dniu dzisiejszym, nową stawkę w wysokości 16 złotych. Jest to kolejna podwyżka opłat, tym razem o ok. 6,67 %, jak zwykle znacznie wyprzedzająca inflację (w tym roku ok. 3 razy, jeżeli wierzyć oficjalnym statystykom GUS). Do 16 złotych wzrosła również stawka za przejazd odcinka Września-Konin.
Obecnie stawka za przejechanie odcinaka autostrady A2 Poznań-Konin o długości ok. 100 kilometrów zbliżyła się do wysokości opłaty za 10-dniową winietę austriacką, uprawniającą do podróżowania przez ten okres, w dowolny sposób, po autostradach w całej Austrii (z wyjątkiem bodajże 2 tuneli płatnych osobno !). Zarobków austriackich i polskich, poziomu utrzymania autostrady A2 oraz autostrad austriackich w zimie nie można w żaden sposób porównać!
Pragnę dodać, że p. Kulczyk wybudował jedynie odcinek autostrady Poznań – Września. Gotowy odcinek autostrady A2: Września – Konin, wybudowany przez poznańską firmę drogową w latach 1987- 1990, kulczykowa Autostrada Wielkopolska otrzymała od towarzysza premiera Leszka Millera w prezencie.
Jako ciekawostkę dodam, bo nie jest to powszechnie znane w Polsce, że trasa A2 na odcinku Poznań-rzeka Odra poprowadzona została po „śladzie” autostrady zaprojektowanej bezpośrednio po r. 1939 przez Niemców, gdzie wykonane zostało już sporo robót przygotowawczych (oczywiście w miejscach, gdzie w pobliżu był jakiś obóz pracy lub filia KL), co oczywiście w znaczący sposób zmniejszyło rzeczywiste koszty (oczywiście zupełnie inaczej było to przedstawiane w negocjacjach p. Kulczka z kolejnymi rządami !).
Mam do szanownych użytkowników Salonu dwa skromne pytania:
Gdzie leży granica pazerności p. Kulczyka oraz impotencji Państwa Polskiego w wydaniu PO ?
Czy właściwym jest oddanie w prywatne ręce strategicznej drogi łączącej stolicę Polski z Zachodem oraz tolerowanie doprowadzenia stawek za przejazd do tak absurdalnie wysokich stawek, że większość ruchu ciężarowego wypchnięta została na wąskie drogi równoległe ?
